Wygrał już kwalifikacje przed wyścigami w Bahrajnie i Australii. Obie te rundy kończyły się zwycięstwami w niedzielę. Charles Leclerc wysłał kolejny sygnał, że należy się z nim liczyć. Monakijczyk zwyciężył w sobotniej "czasówce", pokonując kolegę z ekipy, Carlosa Sainza oraz największego rywala w klasyfikacji MŚ GP, Maksa Verstappena.